Komentarze (50)

Czekoladowy creme brulee

Delikatny, wykwintny czekoladowy deser. Słynny crème brûlée, ale w wersji czekoladowej. Nie mocno wytrawnej; myślę, że jego 'czekoladowość’ jest idealnie wyważona i posmakuje większości :-). Deser można również przygotować z białą czekoladą, zmniejszając jedynie ilość cukru. Mój crème brûlée mógłby być odrobinę mniej płynny i pieczony kilka minut dłużej – za pierwszym razem to duża sztuka wyczuć, kiedy deser będzie miał idealną konsystencję (drugim: pierwszy przetrzymałam zbyt długo w piekarniku, ale w tym czasie czytałam Wasze wczorajsze komentarze, za które bardzo dziękuję ;-). Smakuje jednak bardzo, bardzo! Udanych Walentynek :-).

Składniki na 4 porcje:

  • 500 ml śmietany kremówki 36%
  • 80 g gorzkiej czekolady, posiekanej
  • 5 dużych żółtek
  • 80 g drobnego cukru do wypieków
  • 1 łyżka likieru kawowego

Ponadto:

  • 4 łyżki cukru do karmelizacji

Do garnuszka przelać śmietanę kremówkę. Postawić na palniku i podgrzać, prawie do wrzenia (nie gotować). Zdjąć z palnika, dodać czekoladę, odstawić na 2 minuty, wymieszać do otrzymania gładkiej czekoladowej mieszanki (jeśli czekolada się dobrze nie rozpuści można zmiksować blenderem, krótko – by nie napowietrzać kremówki). Odstawić do lekkiego przestudzenia.

W miseczce umieścić żółtka i cukier. Lekko roztrzepać rózgą kuchenną, do połączenia. Dodać przestudzoną kremówkę z czekoladą, wymieszać dokładnie rózgą kuchenną do powstania czekoladowego sosu. Dodać likier kawowy, wymieszać.

Przygotować 4 ramekiny, każdy o objętości około 250 ml. Do większej brytfanki nalać wrzącej wody (powinna sięgać do połowy wysokości ramekinów). Ramekiny wypełnić mieszanką crème brûlée, wstawić do kąpieli wodnej. Piec w temperaturze 120ºC przez około 50 – 75 minut (czas będzie się różnił w zależności od piekarnika i wielkości ramekinów; w mniejszych będą gotowe szybciej). Gotowy deser nie powinien być ani  zbyt gęsty ani zbyt płynny, może się trząść jak galaretka, ale jego wierzch powinien być całkowicie ścięty; będzie gęstniał również w miarę studzenia.

Wyjąć z piekarnika, usunąć kąpiel wodną, przestudzić na blacie, następnie schłodzić w lodówce przez 3 godziny lub przez całą noc.

Przed podaniem powierzchnię kremu delikatnie osuszyć papierowym ręcznikiem i posypać cukrem (ok. 1 łyżki na foremkę; nie za grubo, bo warstwa karmelu będzie zbyt twarda i mało krucha). Cukier karmelizować przy pomocy palnika lub – ewentualnie – grilla w piekarniku (krótko, kilkanaście sekund, uważając by nie spalić). Podawać natychmiast.

Crème brûlée najlepiej smakuje, gdy jest bardzo zimny, a skarmelizowany cukier ciepły. Aby to osiągnąć, foremki z kremem można ustawić w żaroodpornym naczyniu, obłożyć kostkami lodu i wtedy zapiekać.

Podawać z owocami.

Smacznego :-).

Czekoladowy creme brulee

Czekoladowy creme brulee

Przeglądaj wpisy po składnikach:
Dziękuję za zamieszczenie komentarza.

Wszystkie komentarze czytam, choć niestety, nie dam rady na wszystkie odpowiedzieć. Zanim zamieścisz pytanie upewnij się czy nikt nie zadał podobnego (ułatwi Ci to wyszukiwarka zamieszczona w komentarzach). Komentarze z linkami mogą nie zostać opublikowane.

Autorka bloga

Opublikowano 50 komentarzy
Szukaj w komentarzach: